Stan czystej świadomości – energia, świadomość, praktyka

Damian: PRAKTYKA STANU CZYSTEJ ŚWIADOMOŚCI

Posługuję się terminem, który usłyszałem od Maxa i co prawda jego metoda oraz moja są bardzo podobne, można powiedzieć że to co robię z jego metodą jest kontynuacją pomysłu, myśli.

swiadomosc-energia-praktyka

Stanem czystej świadomości nazywamy moment, w którym myśli zostają wyciszone, a nasz umysł staje się pusty. Bezpośrednio z tego stanu możemy wchodzić w różnego rodzaju wymiary tj. świadomy sen, osobę, można także podróżować na odległość przy pomocy świadomości, wchodzić do „pokoju kreacji” –  miejsca, w którym wszystko jest poddane woli, można tam malować, rzeźbić, testować maszyny itp.

Na początku warto posiadać umiejętność wyciszania myśli, medytacje, techniki relaksacyjne itd. Ciekawą wskazówką jest ćwiczenie:

Siadamy w spokojnym miejscu, w ciszy i staramy się pozostać bez myśli, gdy jednak to się nie udaje – pomyślmy skąd będzie pochodzić nasza następna myśl (i różne wariacje tego aspektu procesu tworzenia myśli) w większości przypadków moment od zadania pytania do odpowiedzi, nawet ten krótki to czas w którym doświadczamy czystej świadomości.

ELEMENTY PRAKTYKI

Próbowałem różnych wariacji osiągania stanu, który opisuję i z pewnością mogę stwierdzić, że najłatwiej go osiągnąć nocą, w ciemności, ciszy, podczas relaksacji, ale nie tylko. Zauważyłem że po wielu próbach stan ten można osiągać także przy otwartych oczach oraz podczas codziennych czynności, spacer, słuchanie muzyki, malowanie itd.

  • ZAMKNIĘTE OCZY

// Na początku warto zaczynać w spokoju, relaksacji, potem nie jest to, aż tak ważne (oczywiście mówię bazując na moich doświadczeniach). //

  1. Zamknij oczy i w przestrzeni pod powiekami wyznacz dwa punkty wprost twoich oczu. | |
  2. a) jeśli ktoś ma z tym problem, można wyobrazić sobie dwie proste równoległe które wychodzą z oczu i kończą się gdzieś w przestrzeni.

Wspomniane proste czy też punkty są przedłużeniem naszej świadomości i najlepiej tak je postrzegać, bo późniejsze eksperymenty opierały się głównie na przenoszeniu tych punktów w przestrzeni.

  1. Z dwóch punktów stwórz jeden np. lewe oko patrzy na wprost, a prawe krzyżuje się i prosta wyprowadzona z oka dąży do punktu, na który patrzy lewe. |\ lub /|

Punkt drugi nie jest niezbędny, ale jest bardzo pomocny przy osiągnięciu pkt 3 który w moim wypadku wydaje się najbardziej wymagający.

  1. Wybierasz dowolne oko np. lewe

– Chodzi o to, by przestrzeń i punkty w przestrzeni odbierać przy pomocy jednego oka, przenieść świadomość np. na lewą stronę. Chyba najprościej można to wytłumaczyć na przykładzie:

Niech twój wzrok i twoje oczy będą miską, a percepcja – zdolność postrzegania niech będzie wodą, która ją wypełnia. W tym punkcie chodzi o to by przechylić miskę tak, by woda znajdywała się np. po lewej stronie..

Jest to skomplikowane i nie zawsze wychodzi od razu, ale warto próbować.

  1. Gdy osiągniemy już ten etap, moim zdaniem znajdujemy się w tej wąskiej przestrzeni pomiędzy snem, a jawą. 8/10 prób w tym punkcie kończyło się na pojawieniu się wirującego tunelu plazmy, która wirowała nieustannie i emanowała jakąś formę energii. W tym miejscu po prostu wiemy co można z tym stanem zrobić. Poddaj się temu i jeśli jesteś gotowy przejdź na drugą stronę.

OTWARTE OCZY

  1. Potrzebny jest tutaj głęboki stan relaksacji, można zaczynać na zupełnie otwartych oczach lub też na lekko zmrużonych (oczy jak na hinduistycznych obrazach, rzeźbach, oczy buddy).
  2. Obieramy punkty w przestrzeni tak jak w punkcie o zamkniętych oczach. Przy próbach manipulacji punktami, które obraliśmy czasami zdarzają się dziwne rzeczy np.

Siedząc na kanapie patrzyłem się w tym stanie na ścianę i gdy zacząłem powoli tworzyć wzorkiem okręgi to co widziałem, obraz mojego pokoju zaczął falować, przelewać się nad prostymi które łączyły punkty wyprowadzone z moich oczu z tymi osadzonymi w przestrzeni.

  1. Tutaj tak samo jak poprzednio, staramy się przenosić świadomość postrzegania na jedną stronę. Porównałbym to jako oglądanie świat jednym okiem. Np przenosząc świadomość na lewą stronę będziemy (zależnie od woli) coraz ciemniej widzieć obraz z prawego oka, aż zaczniemy widzieć tylko lewym i wtedy rozpoczyna się etap gdy dzieją się zdarzenia.

Przez zdarzenia rozumiem momenty, w którym przy otwartych oczach ciało dostraja się do częstotliwości wymiarów astralnych (zaczynamy czuć wibracje) i w tym momencie również możemy kreować.

Ogólnie niezależnie od tego czy robimy to na otwartych czy zamkniętych oczach praktyka może posłużyć jako narzędzie do rozwoju, poszerzania świadomości. Jeszcze sporo prób i badań, by praktyka była jak najprostsza i jak najbardziej przystępna dla każdego. Jeżeli ktoś z Was próbowałby metod, które opisałem, podzielcie się oświadczeniami. Może da się to osiągnąć jeszcze prościej

Max Love: Zajebiście opisane  Ten punkt w przestrzeni przy otwartych oczach (głównie testowałem podczas zachodów słońca, bo wtedy stopniowo jest coraz łatwiej) nazwałem ostatnio „punkt pomiędzy tobą a światłem”  Nazwa nie jest moja tylko z dzogchenu pochodzi, bo oni tak nazywają tę praktykę. Choć nigdzie w dzogchenie nie spotkałem się z jasnym opisem jak to się robi. W dzgchenie jest to jedna chyba z 2 czy 3 pierwszorzędnych praktyk. Wykonywanie jej ze światłem i w ciemności jest ze sobą powiązane.

 

Max Love: Karol witaj w klubie

 

Mateusz: Polecam do tego (jak kto lubi oczywiście, to trochę inna droga) pobawić się też kończynami w trakcie.
W sensie bezpośrednie przedłużenie praktyki i przenoszenia świadomości pomiędzy półkulami tylko do tego dochodzi jeszcze praktyka z ciałem.
Ogólnie to czysta świadomość w ruchu – coś pięknego

 

Max Love: Mateusz a jak to dokładnie robiłeś? Testowałem chodzenie, półmrok po zachodzie i patrzenie się na trawę pod nogami, która wtedy jest full fractal z głębią w dół. po pewnym czasie zmniejsza się odczuwanie ciężkości, fizyczności to mi dało info, że w ten sposób właśnie po wodzie można chodzić w sensie to wtedy jest trop.

 

Mateusz: No właśnie w trakcie jeśli już patrzę się to raczej w przód, a konkretniej w pustkę, oczy rozluźnione, nie koncentrujące się na żadnym punkcie, wtedy zauważyłem, że wizja dostaje dodatkowej głębi jakby… no ale istotne jest to, że nie fiksujesz się na niczym i kończynami możesz działać niezależnie kompletnie.
Od pewnego czasu trochę bawię się tematem oburęczności (obunożności etc).
Ćwiczeń jest sporo, można sobie wymyślać na bieżąco, ale ogólnie kwestią jest to, żeby operować na 2 (3 lub więcej) rzeczach niezależnych od ciebie.
Czyli, np. musisz podążać za ruchami 2 osób trzymając rękę na wierzchu ich ręki. potem możesz dodać nogę. Potem chodzenie w trakcie tego jeszcze. Potem opowiadanie bajek lub rozwiązywanie zadań matematycznych.
Oczywiście to tylko zabawa, ale fajne rezultaty daje
Najlepsza jest oczywiście metoda kija –  sytuacja taka, że NIE MOŻESZ myśleć, bo jak tylko zaczynasz myśleć to dostajesz kijem w łeb. Wystarczy, że musisz omijać kilka kijów Jednocześnie, które musisz obserwować kątami oczu (nie możesz się zafiksować na jednym).
Nie wiem jak opisać bardziej, bo zasadniczo pisząc jest miliard pierdół, można na 100 sposobów źle zrozumieć, a praktyka jest bardzo prosta (nie prosta, że łatwa, ale zasady są proste).
Ogólnie techniki Jedi
A na lekkość bytu (tudzież lepkość odbytu) jest też parę opcji, że właściwie tak luzujesz sobie wszystko na dole, że masz wrażenie jak w zen, unoszenia się 5 cm nad ziemią , ale już i tak piszę i piszę, a nażarłem się żeń-szenia i mi mózg odrasta (wreszcie).

 

Kasia: Wy to nazywacie stanem czystej świadomości, ja przestrzenią serca, Zaland w Transferingu Rzeczywistości opisuje dokładnie jak wejść w pole serca i tak jest jak to Damian opisujesz, a łączy się to wszystko z Metodą Dwupunktową, pozdrawiam❤

 

Damian: Kasia, ciekaw jestem co konkretnie Zeland opisuje w Transferingu odnośnie przestrzeni serca? Pamiętasz może?

 

Max Love: 2-punkt działa, jak mudra na dwie ręce rozprasza wyłącza umysł, rozszczepia wymiar, potem co w stanie „otwarty sezam” ktoś zrobi w sensie jakie są możliwości to jest temat właśnie do odkrywania praktykując. bo w tym stanie jest inny potencjał energii, który można użyć do czegokolwiek się chce (nawet przejścia przez ścianę).

 

Damian: Ja wczoraj przez kilka godzin w przerwach praktykowałem generowanie wibracji złotej energii i tak, jak każda barwa ma jakieś właściwości na pole i organizm człowieka. Tak, złoty działa zdumiewająco silnie, najpierw kierowałem ją w poszczególne obszary ciała, potem naładowałem całą aurę, w sumie o wiele silniej działa na mnie niż 2-punkt, który też zamierzam dokładnie przetestować, ale póki co wzbudzanie energii i nadawanie jej treści sprawdza się najlepiej w moim przypadku..

 

Max Love: Wzbudzenie + kręcenie + z oczami żeby był SCS (stan czystej świadomości) + mięsień PC + świadomość oddechu (bo ta jest istotna przy kręceniu się żeby likwidować napięcie w splocie) + mantra słyszalna lub nie

 

Damian: Max tak długo siedzi przed kompem, że stał się jego mięśniem

 

Damian: „Stajesz się wtedy jednym ze wszystkim i wyrażasz ocean cały a nie jedną kroplę –  tak to widzę, jesteś we flow” rozmowa z Maxem, coś jest na rzeczy z tym flow

 

Max Love: Pc = kegla

 

Damian:

stan_świadomość

Damian: Po 2 latach ktoś praktykuje z obecnych?

 

Max Love: Kurde, ja dziś rano miałem chęć o to zapytać na grupie

 

Norbert: Jeżeli chodzi o praktykę to jestem na początku wtajemniczenia do hermetyzmu bardona, tam jest dużo takich praktyk… Polecam

 

Max Love: Norbert, dużo z oczami?

 

Norbert: Dużo wszystkiego, różne praktyki, co do oczu nie pamiętam konkretów, bo tak jak pisałem jestem na początku, a z grubsza przeglądnąłem całość, bo to podobno dosyć trudny i żmudny okres praktyki… jak zacznę konkretne praktyki z oczami dam znać, chociaż ja od dawna trenuje oczy i jeszcze nikt ze mną nie wygrał na czytanie na odległość. To mocne zezowanie też jest bardzo ciekawe, przydałby się jakiś guru w tym temacie…

 

Max Love: Mnie tylko z oczami interesuje, bo wg mnie jest to ultimate practice

 

Norbert: Oko

 

 

—————————-

Wpis pochodzi z grupy wyjątkowych osób zajmujących się poszerzaniem świadomości.

Spodobało się? Udostępnij znajomym, niech świadomość się poszerza <3 <3 <3

 

.

 




Czy kompromis to dobre rozwiązanie?

Norbert: Nisargadatta Maharaj (człowiek, od którego zaczęła się moja droga) powiedział kiedyś coś w stylu, że każdy kompromis Cię niszczy lub coś w ten deseń nie pamiętam dokładnie… może ktoś pamięta albo wystarczy taki zapis… co to dokładnie oznacza? nie wchodzi w kompromisy… nie powinienem dopuszczać do sytuacji kompromisu i mam rozumieć każde wyjście jako dobre? Czy po prostu mam stawiać na swoim? Mam taką kasetę starą i tam jest napisane .. Kompromis nie leczy, a słabość zabija… jest to jakaś prawda, z którą akurat się nie asymiluje… może ktoś coś dorzuci od siebie..

kompromis-czy-warto

Max Love: Kompromis jest odsunięciem problemu w czasie, jak byłem na szkoleniu z mediacji rodzinnych nam o tym właśnie mówili, że kompromis to jest na chwilę i że trzeba znaleźć rozwiązanie takie, które w 100% da zadowolenie i da spełnienie ponad oczekiwania. w parze kompromis zazwyczaj nie daje satysfakcji i spełnienia oczekiwań żadnej ze stron. to jak ja chcę się bzykać w kuchni, kobieta w łazience, kompromisem jest przedpokój i każde patrzy w stronę tego co chciało a rozwiązaniem ponad kompromisem jest sex na dachu, który uskrzydli obydwoje i zapomną o osobistych opcjach jakie chcieli. Amen

 

Norbert: Podoba mi się analogia  Zrozumiałem

 

Norbert: Ale to chyba trudna sztuka

 

Max Love: Czy ja wiem, wymaga często czasu więcej żeby skumać o co naprawdę chodzi i jak to spełnić, jak się dojdzie do takiego rozwiązania to wtedy widać, że to było takie oczywiste, spojrzenie osobiste w przypadku gdy chodzi o coś w parze blokuje zobaczenie całości.

 

 

Max Love: To jest kreatywne rozwiązanie

 

 

Norbert: Sztuka życia z innym człowiekiem i ze sobą

 

Pablo: Czy nie jest też tak, że podczas kompromisu w pewnym sensie następuje obustronna rezygnacja z jakiejś części siebie, co nie koniecznie służy żadnej ze stron

 

 

Max Love: No tak, dlatego nie ma pełnego spełnienia

 

 

Ksenia: Hmmm, przestaję używać kompromisów

 

—————————-

Wpis pochodzi z grupy wyjątkowych osób zajmujących się poszerzaniem świadomości.

Spodobało się? Udostępnij znajomym, niech świadomość się poszerza <3 <3 <3

 

.

 




PERFEKCJA = DMT + THC —> SEN – JAWA – ŚWIATŁO

.

.

Ponizej wpis jaki wstawilem na grupe z tematyki poszerzania swiadomosci na fb.

Jeśli chcesz zrozumiec moje podejście do roślin w poszerzaniu świadomości
to polecam przeczytać tę książkę – kliknij.

 

ayahuaska ekwador

 

Tutaj w Vilcabambie rosnie drzewo Vilca http://en.wikipedia.org/wiki/Anadenanthera_colubrina

nasiona zawieraja dmt i byly uzywane przez inkow w ich ceremoniach bo vilcabamba bylo swieta dolina inkow.
przybywali tu na okolo meisiac wtedy gdy drzewa dawaly nasiona i robili ceremonie.

prazyli nasiona, proszkowali dodawali proszek ze skaly lub z muszli slimakow i wdmuchiwali sobie przez bambusowa rurke do nosa.

nie spotkalem nikogo kto by ponownei wytestowal taki sposob przyjmowania dmt.

ostatnio zaczalem zbierac nasiona i suszyc aby je sproszkowac i namoczyc w wodzie.

zjadlem raz tez 5 sztuk i efekt byl ciekawy jednak byla to jakby tylko peirwsza fala tripu i potem byl koniec wiec ilosc byla za mala.

a moj znajomy ususzone wlozyl do lufki i wytestowal palenie ich.

wczoraj zapalilem efekt jest dosc ciekawy bardzo lekki bez zadnych fajerwerkow.

nie dodaje energii raczej rozleniwia i powoduje ciekawy efekt odczucia ciala.

jednak najlepsze zaczelo sie gdy zapalilem tez trawe.

 

na poczatku nic specjalnego sie nei dzialo ale gdy poszedlem sobie na spacer

to zrozumialem ze taka mala ilosc dmt powoduje czesciowy efekt ajki mailem

z ayahuaska czyli rozluznienie materialnej rzeczywistosci i bycie pomiedzy

rzeczywistoscia stricte fizyczna (jawa) a powiedzmy niefizyczna (sen).

rozluznienie z fizycznej rzeczywistosci nastepuje poprzez „uwolnienie” zmyslu rownowagi z pozycji stalej na pewien margines ruchu ktory wlasnie przypomina stan ze snu czy taki ajk mailem podczas ayahuaski z otwartymi oczami. oczy tez funkcjonuja inaczej bo przy skupieniu nastepuje podzial obrazu na dwa ktore slizgaja sie po sobie na linii gdzie jest punkt skupienia.

w ten sposob jest dostep do swiadomsoci ze stanu snu przy kompletnej swiadomosci dnia. bardzo fajne jest to do obserwowania bo mozna jasno zobaczyc jak co jakis czas traci sie swiadomosc jednosci i potem jest obudzenie i powrot do stanu jednosci.

plynnosc patrzenia taka jaka jest w stanie snu wynika z rozluznienia zmyslu rownowagi i tym samym wiekszego zakresu ruchu oczy jednak ten ruch jest minimalny. ta zwiekszona plynnosc powoiduje ze swiatlo (dla mnei wszystko jest forma swiatla) staje sie bardziej fala niz czastka i tym samym dzialaja inne prawa niz te rozpoznane przez fizyke i majace zastosowanie na wszystko to co fizyka okresla materia (ktora dla mnei ejst forma swiatla).

wszelkie jasne zrodla swiatla lampy itp likwiduja efekt, najlepiej jest w polmroku gdzie jest i swiatlo i duzo ciemnosci bo wtedy oczy sa bardziej rozluznione.

tak jak juz chyba gdzies tu wspomnialem ze wg mnei roznica pomiedzy swiatlem w stanie jawy a swiatlem w stanie snu wynika z innej natury swiatla czyli raz jest ono bardziej czastka a raz bardziej fala (sen) i trzeba pamietac ze to obserwator wplywa na to czy swiatlo jest fala czy czastka.

najwieksza wspolna cecha stanu jawy i snu jest wlasnie obecnosc swiatla. i tez sa strumienie swiadomosci ktore mozna nazwac sekwencjami mysli. w dzien jest sekwencja mysli i w nocy tez, w momencie zasypiania nastepuje krotka przerwa w tej sekwencji a gdy przychodzi stan snu sekwencja powraca. roznica jest taka ze w snie jako ze jest „ciemnosc” to to co widac jest natychmiastowa manifestacja wizualna sekwencji mysli jaka sobie leci. a w dzien sekwencja mysli jest niby oddzielona od wizualnej rzeczywistosci widzianej oczami.

wg fizyki kwantowej obserwator ma najwiekszy wplyw na obserwowany obiekt wiec tym samym gdy obserwator zmieni swoje postrzeganie swiatla ze jest to fala a nie czastka stala tworzaca dana forme to bedzie on mogl wplywac na formy swiatla jako na fale a nie na czastki. fale mzona przeniknac, czastke trudniej.

jelsi ktos ma chec zglebic chocby podstawy fizyki kwantowej to polecam ksiazki http://pl.wikipedia.org/wiki/Richard_Feynman sa napisane jezykiem tak rpostym ze gospodynie amerykanskie bylyw stanie zrozumiec o co chodzi. lub cos na YT moze filmiki John Veto po polsku jednak ich nei ogladalem wiec nie wiem na ile sa przystepne.

rozne eksperymenty jakie byly robione z fotonami i elektronami i szczelinami przez ktore je wysylano mozna przeniesc na oczy ludzkie bo sa to tez szczeliny ktorymi wedruje swiatlo.

warto tez poczytac o swietle a wszczegolnosci o dualnej naturze swiatla (czyz to nie pasuje do dualizmuw wszelkich religiii?) – http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awiat%C5%82o

i o teczy bo sa tecze ktore powstaja poprzez rozszczepienie w czastkach wody i tecze ktore powstaja falowo – http://pl.wikipedia.org/wiki/T%C4%99cza

 

.

.

Polajkuj, udostepnij przeslij mailem napisz komentarz i uśmiechnij sie :)

by Max Love 333

 

.

.




Poziomy Oświecenia

Poziomy oświecenia

 

oswiecenie

 

Nigdy nigdzie się nie spotkałem z żadnym opisem poziomów oświecenia.

Tak naprawdę to większość osób nie ma większego pojęcia czym jest oświecenie.

 

1. Pierwszym oświeceniem jest przyjście na świat tutaj ten materialny

2. Kolejnym oświeceniem jest wejście w energie sexualne

3. Kolejnym poziomem jest otwartość serca

4. Kolejnym ekspresja siebie

5. Kolejnym jest zdolność widzenia/rozumienia poza to co widzialne

6. Kolejnym jest połączenie ze wszystkim i widzenie Jedności wszystkiego

 

Te poziomy to mapa taki zarys, to nie jest teren.

To nie są punkty do zdobywania,

można o nich pamiętać, że są i tyle.

Można by te poziomy przełożyć na czakry,

które też są mapą a nie terenem.

 

Wiele osób dąży do oświecenia, nie wiedząc

czym ono nawet jest. Wyobrażenia bywają różne

i najczęściej zupełnie błędne bo widziane

z poziomu innego niż ten gdzie się chce być.

 

Banalną metaforą do poziomów oświecenia

mogą być pieniądze. Ktoś kto ma w roku

przypływ pieniędzy na poziomie np. 50 tys zł

będzie mieć jakieś wyobrażenia o sobie

z przepływem rocznym na poziomie 500 tys zł.

 

A gdy już dojdzie i ustabilizuje się na

poziomie 500tys zł to stanie się to dla niego

tak samo zwykłe jak wcześniej było 50tys zł.

 

Czasem na jakiś poziom wchodzi się powoli

innym razem jest to konkretny skok, którego

trudnością jest utrzymanie dłużej poziom

osiągnięty w tym skoku.

 

Coś jakbyś wygrał na loterii 500tys zł

a gdybyś do tego doszedł zarabiając.

Jeśli wygrasz to jest to fart, jeśli

zarobisz to możliwe, że będziesz świadomy

jak tego dokonałeś/aś i zawsze możesz

to powtórzyć. Przy wygranej na loterii

raczej na pewno w jakimś czasie wrócisz

do wcześniejszego poziomu.

 

Zmiana poziomu powoduje konieczność

wprowadzenia różnych zmian w życiu.

Większość osób nie chce porzucać swoich

tożsamości lub robi to zbyt radykalnie,

szczególnie przy dużej wygranej.

 

Trawa rośnie sama, drzewo nie wykonuje

wysiłku aby dać owoce, tak i ty bądź sobą.

 

by Max Love 333