(Nie)wychodzenie z ciała. Nagłe wyjście w astral.

Michał: Zmęczony.

Wiele osób szuka sposobów na wyjście z ciała, a ja mam odwrotne pytanie, jak nie wychodzić? 😀 Wczoraj, jak zawsze po dniu odbyłem krótką drzemkę od godziny 16 do 19, a później zajmowałem się swoimi sprawami. Około 1 położyłem się z zamiarem snu, bo musiałem wstać o 6. Nie mogłem usnąć, więc zacząłem się modlić/medytować/czytać Biblię wybiła 2:30. Spróbowałem jeszcze raz i poczułem wibracje. Nie chciałem wychodzić, więc je zignorowałem. Chciałem obrócić się na drugi bok i już jestem przy swoim ciele. Wracam i sytuacja powtarzała się parędziesiąt razy, polatałem chwilę po mieszkaniu, ale świadomy tego, że jutro muszę wstać wracałem do ciała. Patrzę na zegarek 4:30. :( Postanowiłem, że oddam wyjście aniołowi, który chyba widział, że jestem już tym zmęczony i pozbawił mnie świadomości. Przed przebudzeniem pamiętam tylko jak wchodziłem do ciała. Obudziłem się 5 minut przed budzikiem. Wiem, że wyjście jest uważane dla niektórych za odpoczynek, ale jeśli jest się tego świadomym to idzie na to strasznie dużo energii strasznie i zwykle rano jestem mega zmęczony. Już po pierwszym wyjściu czakra korony wyrzuciła takie ilości energii, że zastanawiałem się czy przypadkiem nie pali mi się czubek głowy. 😀 Więc ponawiam pytanie jak od czasu do czasu zatrzymać wyjście?

 

Jacek: Powkurwiaj mnie jeszcze trochę… ;)))))*

 

Michał: Przepraszam. :*

 

Michał: W sumie ty Jacek może masz jakiś sprawdzony sposób? 😀

 

Jacek: Tiiaa… Najlepszy sposób by nie wyjść to starać się wyjść w każdej wolnej chwili. Wystarczy zwyczajna jazda metrem czy zamknięcie oczu przed kompem. Nie wspominając conocnych 4 + 1… Tak. Na pewno Ci to pomoże. ;))))

 

Jacek: OK, wyczułem sarkazm. :)))))))))))*

 

Mon: Ja mam taki: strasznie się staraj wyjść.

 

Michał: Ale ja się nie staram, mógłbym nawet nie wychodzić. Nie mam na to żadnego parcia, miałem parę lat temu, teraz bym bez tego przeżył. :)

 

Michał: A czekaj, źle przeczytałem. 😀

 

Michał: W sumie to nie takie głupie. 😉

 

Mon: Ani razu nie wyszłam świadomie, miałam ze 2 – 3 sny świadome tylko, więc wiem, co to opór. 😛

 

 

Filip: A nie lepiej było pomyśleć o jakimś miejscu, gdzie mógłbyś się udać i tam odczuwać odświeżenie/odprężenie, ładowanie baterii? Ja któregoś razu wydałem jakby rozkaz przed snem, że chce aby moje ciało energetyczne się całkowicie zregenerowało i odświeżyło. Wstałem rano i pierwsze słowo „o kurwa”. 😀

 

Michał: Można spróbować. :) Dzisiaj wypróbuję. Dzięki!

 

Paweł: Tak by chyba każdy chciał. Hm, spróbuj to jakoś wykorzystać paranaukowo. Zmontuj jakąś grupę ludzi dobrze ogarniętych, co siedzą w energiach, postrzeganiu, oobe od lat. I zacznij coś badać! Sam kiedyś byłem w takiej grupie, był jeden „Mistrz”, który miał mega power energetyczny, był naszą elektrownią i ochroną, a my lataliśmy mentalnie, głównie czyszczeniem się zajmowaliśmy. U Ciebie by to szło jeszcze lepiej, bo masz typowe OOBE i postrzegać możesz całą świadomością na pełnym przefazowaniu, a przy postrzeganiu wiesz jak to jest, tylko fragment nas leci i czai. 😀

 

Michał: Gdzie ja takie party znajdę? 😀

 

Mon: Piżama party. 😀

 

Jacek: Po co Ci Bibi piżama?

 

Jacek: Ale jakbyście robili, to poproszę film, jak Mon macha oburącz poduszką w góra/dół…

 

Paweł: Wystarczy się pokręcić na jakiś rozwojowych forach, gdzie przesiadują ludzie, którzy nie raz żyją z pracy z energią itd.

 

Michał: Jak znajdę na to czas to poszukam. :) Póki co zapierdziel nie pozwala. :( Jak masz dalej umiejętności, co kiedyś mógłbyś do mnie przylecieć i mnie obadać, bo mam problem z niskimi czakrami. Na pewno jest lepiej niż kiedyś, ale nie mogę ich tak rozkręcić, jak górne czakry.  ;p

 

Michał: Może coś się podpieło. :p

 

Paweł: Musiał bym się poczyścić i pootwierać, a to potrwa kilka dni. 😛

 

Damian: Mówisz o Włodku Paweł? On w ogóle weryfikował Wasze wyczyny?

 

Mon: Jacek, bo jak śpię bez to w śnie też jestem bez….

 

Jacek: Jak znam swoje szczęście z LD to, gdyby jakimś cudem udało mi się wejść w Twój astral to byłabyś w pancernej zbroi. 😉

 

Jacek: ..Cholera.. Ja też sypiam na golasa. EJ!! KTO JESZCZE SYPIA NA GOLASA??? Czy brak OBE ma z tym coś wspólnego??

 

Mon: U mnie prawdopodobieństwo świadomego snu wzrasta jak nie ogolę nóg lub jak jestem bez gaci. I wtedy się wstydzę w astralu…. Ale nie wiem czy istnieje męski ekwiwalent takiego dyskomfortu. :p

 

Mon: Jacek, weź maszynkę do golenia i kocyk i cho. :p

 

Jacek: OK. Nie golę nóg i śpię z gołym fiflakiem. Bój się astralu… naaadchooodzęę. 😀

 

Mon: To musiałoby być coś czego się „wstydzisz” w realu // może raczej – czego byś nie zrobił.

 

Mon: Oooo, śpij z krzyżem!

 

Michał: Zaraz będę w domu to mogę spróbować do kogoś przylecieć. :) Ktoś chętny? Oferta ważna do 3:30, później się kładę.

 

Paweł: Dawaj. 😀

 

Michał: Nakurwiam, tylko wrócę do domu z tego dziwnego wieczoru. :p

 

Michał: Lecę. :)

 

Jacek: Do mnie możesz przylatywać co noc. A nawet starać się wyciągać. Zresztą oferta ważna dla wszystkich chętnych. No i profit 1000zpl za wyciągnięcie nadal aktualny.

—————————-

Wpis pochodzi z grupy wyjątkowych osób zajmujących się poszerzaniem świadomości.

Spodobało się? Udostępnij znajomym, niech świadomość się poszerza <3 <3 <3

banner 600x600 amazona blog




Sny a świadomość – LD czy OOBE?

Jacek: Miałem dzisiaj najdłuższe LD jak do tej pory. Całkowita świadomość i po chwili sobie przypomniałem, że chcę OBE. I tu problem. Bo tworzyłem portale, latałem w górę, krzyczałem że chcę exterioryzować 😀 i nadal nic. Wywalało mnie jedynie z jednego LD w następne. Ostrość obrazu i świadomość cały czas jak w realu. W końcu się obudziłem. Próbowałem nadal, ale kilka hipnagogów choć realnych jak w monitorze 3D12K to chyba mi się zapas energii i cierpliwości skończył. Jak Wy wychodzicie z LD w OBE ?

 

Agnieszka: Nawet nie wiem. Po prostu przypominam sobie, że z LD można przejść do OOBE i to się dzieje samo. 😀 Nie zawsze oczywiście. A jak się nie udaje to zamiast fiksować się na punkcie wychodzenia cieszę się świadomym snem. 😉 Podobno to jedno i to samo, chociaż zdania są podzielone.

 

Norbert: Heh… z LD do OOBE a z LD do LD jak rozróżniacie… ja jak wyjdę bezpośrednio, czyli bez utraty świadomości wstanę z łóżka to to jest OBE… stan z LD w OBE to niepotrzebny zabieg…

 

Agnieszka: Jeśliby przyjąć, że LD i OOBE są jednym to nie ma potrzeby rozróżniać. :)

 

Norbert: No nie są jednym… zawsze myślałem, że różnią się tylko rodzajem wyjścia… z odcięciem świadomości i bez… dopóki pierwszy raz nie wyszedłem bezpośrednio… jest zupełnie inaczej… ale możliwe, że sposób wyjścia determinuje odbieranie i tworzenie poza.

 

Agnieszka: A do mnie przemawia, że to jedno i to samo, bo przy bezpośrednim wyjściu różne szczegóły w pokoju się nie zgadzają, zupełnie jak we śnie. I w ogóle cała ta pozacielesna rzeczywistość jest nieco oniryczna. Chociaż nigdy nie było tak, że kładłam się, wibrowałam i wychodziłam, jak to opisują. Zwykle albo odzyskiwałam świadomość i sen się rozpadał, albo budziłam się sparaliżowana zupełnie bez powodu czy przygotowania z mojej strony. Niekiedy wyrywało mnie tak nagle w górę, że pojawiał się strach zarycia głową w sufit… ^^ Innym razem łagodnie wypływałam z ciała. Żadnych hipnagogów, ni wibracji w cielsku, czasem ciemność, innym razem świecąco-wibrująca białość, albo po prostu projekcje rzeczywistości. Może to wszystko to było tylko sny, a nie prawdziwe OOBE, ale whateva i tak było fajnie. 😀

 

Norbert: Dostrojenie do aktualnej rzeczywistości jest bardzo rzadkie… po wyjściu odbieramy świat subiektywnie tak samo jak rzeczywistość… sny to nie tylko sny heh…

 

Max Love: To może inaczej, dla tych co rozdzielają te stany – czy w LD panują inne prawa niż w OOBE?

 

Norbert: Powiem tak, w LD fruwam jak jaskółka, w OOBE poruszam się jak pokraka… niestety nie mam wiele porównań, bo OOBE znam słabo…

 

Damian: U mnie LD jest zawsze weselsze i „bezpieczniejsze”.

 

—————————-

Wpis pochodzi z grupy wyjątkowych osób zajmujących się poszerzaniem świadomości.

Spodobało się? Udostępnij znajomym, niech świadomość się poszerza <3 <3 <3

banner 600x600 amazona blog